Coś o Rodo
Dziś poranek chłodny i pochmurny. Na porannym apelu większość uczniów zgrzyta zębami, pociąga nosem i przeskakuje z jednej nogi na drugą.
Dziś od rana schodzą się rodzice. Dziś ogarniamy kolejny etap aktualizacji pod kątem Rodo. Rodzice więc podpisują kolejne zgody.
Planowo miało być jeno sięgni spotkanie 😆 rodzice psychoza jednak od 9 przez 5 chorób godzin czyli opowiadam z 7 razy to samo. Rose lub Phillipa tłumaczą. Potem podpisy lub odciśnięcie kciuka.
Po lunchu. Lecimy zdobić zdjęcia do klas. Udaje nam się zrobić 1 3 i 3 klasę. Rose także wskazuje dzieci do dołączenia do projektu.
Oj dużo jescze pracy przed nami.
Wieczorem idziemy jescze do cioci Peiscilli. Była chora teraz już z nią lepiej. Potem idziemy do Mamy Edy na chwilę pogawędki.
Koło 20 jesteśmy w domu.
No Comment