Function na moja czesc :p
Sobota 🙂 wiem ze dziś jest function na moja czesc :p
Od rana maluje plakat z napisem INYUAT – to motto szkoly. Znaczy mniej wiecej to ze nie jestesmy jeszcze tam gdzie bysmy chcieli ale robimy wszystko by siÄ™ tam znalezc :))
Dzieci w mundurkach przychodza już kolo 10-11. Nauczyciel Justin także już jest co pomaga ogarnac konkretna gromade 🙂
Maja proby razem z nauczycielem.
W między czasie korzystam z okazji wolam po 3 dzieci do zdjec. Jedne sa już w projekcie od dawna inne wlasnie dolaczaja :))
Tp wyzwanie dla robienia usmiechnietych zdjec. Dzieci szczegolnie te nowe owszem usmiechna siÄ™ nawet ale na pewno nie popatrza w obiektyw :p
Jest konkretny upal. Mi co najmniej godzine zajmuja zdjecia.
W między czasie schodza się już mamy do kuchni gdzie już wre praca.
Rano slyszalam jak synowie Priscilli ze tak powiem przygotowali koze 😉
Schodza się i tatusiowe 🙂
Okolo 13:30 dzieci wolane sa na lunch. Ryz z chapatti i kawalkiem koziego miesa. Wszyscy palaszuja z apetytem.
Przekazuje laurki od Matyldy i Nadii dla Mamy Lato i Lato. Niestety ze wzgledu na problemy z busem szkolnym nie ma już szansy na odwiedzenie wszystkich domow. Zaluje ale niestety nie da się.
Robimy zdjecia.
Ide do nowej klasy gdzie oczywiscie wygodnie siedza tatusiowie 🙂 – mamy oczywiscie kolo kuchni na trawie.
Nakladam sobie chapatti ryz z groszkiem i sos z ziemniakami.
Siadam i Pastor Mike już mnie poucza zebym nalozyla miesa. Wracam się więc po dwa kawalki. Koza dziś nie jest zla więc zjadam i nie zaluje.
Chairmann Johnson przywiozl dwie skrzynki slodkich napoi 🙂 to mila niespodzianka 😀
Wszyscy popijaja cole, kresta, sprita i fante 🙂
Po jedzeniu pod drzewem przed szkola ustawiane sa już w porzadku lawki i wszystko przygotowane na glowna czesc spotkania.
Schodza siÄ™ i tatusiowie z krzeslami. Mamy siadaja razem z dziecmi.
Prowadzi Nauczyciel Justin. Najpierw dzieci przedstawiaja kilka piosenek, skeczy, potem nastepuje mowa Pastora Mike’a, potem przemawia chairman Johnnson a także przedstawiciel rodzicow z KMQ. W zwiazku z tym ze do szkoly chodza dzieci z coraz to bardziej oddalonych miejsc.
Potem przychodzi czas na mnie.
Rozklejam siÄ™ w pierwszym zdaniu – na szczescie wszyscy wiedza ze siÄ™ wzruszam 🙂
Mowie ze dziekuje za to ze czuje siÄ™ tu jak w domu, ze dziekuje dyrektorce i nauczycielom za ciezka prace, ze wiem ze mamy wspaniale madre dzieci i wspanialych rodzicow ktorzy pomagaja.
Wychodza także kobiety i zaczynaja spiewac moja ulubiona piesn. Dolaczam do nich przy ogolnej radosci dzieci i zaciekawieniu 🙂
Pastor Gidion wspolnie z dziecmi i rodzicami modli siÄ™ za mnie zeby Pan Bog pomagal mi w zyciu – musze powiedziec ze to naprawdÄ™ byÅ‚o wielkiw wow.
Idziemy do miejsca gdzie jest już wykopany dolek pod drzewko. Wsadzam drzewko do dolka i symbolicznie wsypuje troche ziemi. Tak czynia tez inni rodzice i Phillipa.
Wszyscy mowia ze Olorien to bardzo dobry wybor :). Olorien to bardzo wazne drzewo u Masajow.
Po posadzeniu, dzieci zagradzaja naokolo dojscie do dzrewka zeby nie objadly go kozy.
Robimy sobie pamiatkowe zdjecia.
Musze wspomniec ze w między czasie dostalam od mam pelno bransoletek. Wspanialy naszyjnik i pas :)) szalenstwo :))
Pozniej już tylko pogaduszki i powoli zmieszcha. Kolacja i spac 😀
Wysłano z Maasailand 🙂
No Comment