Poniedzialkowe niepowodzenie
Docieramy do drogi. Jeśli jednak ktos mysli ze dotarcie do drogi jest rownoznaczne z szybkim znalezieniem transportu to niestety tak nie jest. Czekamy czekamy czekamy.
Po jakiejs godzinie wsiadamy do ciezarowki ktora pracuje dla chinskiej firmy i przewozi kamienie. Nie jedzie zbyt szybko jednak dowiezie nas az do Kitengela.
W Isinii, przejezdzamy przez ciekawy punkt z informacja ze jest to miejsce wolne od lapowek 🙂
Dojezdzamy do Kitengela.
Zatloczone miasto przyklejone do Nairobi. Pelno ludzi, motocykli i matatu.
Idziemy wyplacic pieniadze. Niestety tutaj praktycznie nigdzie oproc duzych marketow nie da się placic karta. Z konkretna gotowka w torbie ruszamy taxowka – Phillipa stwierdzila ze jest już pozno i inaczej nie dotrzemy na czas. Docieramy, dostajemy przepustki na teren fabryki. Okazuje się jednak ze blacha jest za droga 🙁
Bez sukcesu lapiemy busa z powrotem do Kitengela. Szukamy koralikow by mamy zaczely dzialac. W skupisku sklepikow wewnatrz jednego z budynkow znajdujemy starsza masajke. Robi piekne ozdoby. Po znajomosci sprzedaje nam 7 paczek roznego koloru koralikow zyskujaz na calosci jakies 5zl. Brakuje nam jednak jeszcze dwoch kolorow. Mama zabiera nas na droga strone drogi. Tam na podwurzu w sklepiku mloda kobieta sprzedaje paski i koraliki. Ma tylko jeden kolor. Kupujemy po zawyzonej cenie 900ksh za paczke – u starszej mamy po 800ksh. Wychodzimy i zauwazam ze starsza masajka zatrzymuje się przy zapleczu baru gdzie pan na miejscu smazy chapatti. Nic od rana nie jadlam więc kupuje 3 placki – dla kazdego po jednam po 20ksh za sztuke. Na uliczce jest postoj matatu. Latwo znajdujemy to kierujace się do Kajiado.
Ledwo wsiadamy zaczynaja zagladac sprzedawcy. Od pierwszego kupuje trzcine cukrowa w 10 kawalkach za 10ksh. Pyszna do chapatti 🙂 kolejni sprzedawcy polecaja klodki, zabawki i ksiazeczki dla dzieci, okulary czy noze do miesa 🙂 oczywiscie sa także Ci wyspecjalizowani z slodyczach 🙂 nic wiecej nie kupuje. Spokojnie docieramy do domu :)) choc już pozno.
Wysłano z Maasailand 🙂
No Comment