Odwiedziny w Il Bisil Boarding School
Dziś jedyna w lutym okazja odwiedzic bliskiego mi Lesenina :))
Chlopiec razem z bratem Kipelianem chodza do 5 klasy wlasnie w szkole z inernetem w Bisil. W dzien jak dziś wszyscy rodzice przyjezdzaja na wizyte. Mamy przygotowuja najlepsze jedzenie. Siada się rozmawia i je 🙂 Bylysmy także z Mama Shidai u nauczycielki, ktora powiedziala ze chlopcy sobie bardzo dobrze radza i ich wynik miesci się między 320-330 punktow – to bardzo dobry wynik. :))
Bylysmy tez u glownego nauczyciela, ktory jest znajomym zarowno Phillipy jak i Marasha – meza Mamy Shidai. Wymienilam uprzejmosci 🙂 wyszlo chyba ok bo już mam wprawe 😉
Zrobilo się goraco.
Wrocilismy do domu i po chwili przyjechala Rose. Siedlismy po drzewkiem przed domem popijajac chai. Pozniej z Phillipa snulysmy plany gdy deszcz przerwal wszystko i zbieralysmy rzeczy. Pada i pada. To cos niezwyklego w czas suszy 🙂 szczescie dla krow i Masajow. Martwimy się jednak jak w poniedziałek dotra dzieci do szkoly bo droga już teraz jest nieciekawa.
Na kolacje chapatti i ndengu :))
Wysłano z Maasailand 🙂
No Comment