Kosciol :)
Dziś nie rezygnuje z kosciola Betlehem.
Spolecznosc jest bardzo zaangazowana w rozwoj kosciola nie tylko finansowo. O 10 rozpoczyna się sunday school. Razem z Mama Soila ktora prowadzi spiewamy z mlodszymi i starszymi dziecmi. Przychodzi Ezekiel. Mial zostac w domu bo mezczyzna ktory zajmuje się krowami przyszedl po wczorajszym weselu nadal pijany i Mama Soila powiedziala ze dziś dziekuje za usluge. Ezekiel mial zajac się krowami – przypominam Ezekiel konczy 15 marca 5 lat 🙂 więc przychodzi jednak do kosciola. Mama Soila nie jest zadowolona bo zgodzil się ze zostanie w domu a wyszedl i dom i krowy zostawil tak jak było. Teraz ma wracac do domu zamknac go i zagonic kozy tu kolo kosciola jeśli nadal chce przyjsc. Odchodzi i już widac ze placze – tutaj twarde wychowanie i dzieci uczone sa obowiazkowosci od malego. Konczymy sunday school okolo 11 i idziemy do kosciola gdzie trwa już msza. Pastor tlumaczy wiernym rozne fragmenty z biblii w kimaasai. Mi tlumaczy Mama Soila. Zostaje poproszona o przedstawienie się. Mowie jak się nazywam, ze bylam tu dwa i cztery lata temu, ze ciesze się ze mogę modlic się razem z kosciolem Bethlem oraz ze dziekuje za to ze czuje się tu jak w domu 🙂 nastepuja przytakiwania, oklaski i choralne amen – więc dobrze poszlo 😉
Potem sunday school, male potem wieksze i potem mlodziez i kobiety. Wszyscy spiewaja i tancza. Nastepuja czytania i tlumaczenia biblii.
Potem ogloszenia drobne 🙂 sluby, zbiorki, imprezy.
Potem zakonczenie modlitewne – wszyscy na glos się modla prawie się przekszykujac i wznosza ku niebu rece.
Potem zbiorka po mszy i wychodzimy.
Po kolei kazdy kto wychodzi ustawia się w kolko i kolejna osoba wychodzaca pozdrawia go slowami 'Mysys Jesu' na co ona odpowiada Amen. Gdzies przy koncu wychodze i ja i dzięki temu ze przede mna idzie Mama Soila wiem komu podawac reke – kto jest w moim wieku, komu uchylic glowa – kto jest odemnie starszy bądź komu polozyc reke na glowie – jest odemnie zdecydowanie mlodszy. Jest prosba bym pomodlila się po polsku 🙂 kazdy pod nosem się smieje bo już wiem ze dla nich polski brzmi jakoś zupelnie smiesznie :))
Rozchodzimy się powoli. Dzieci zbieraja plastikowe kszesla.
Idziemy do domu na lunch. Już 14.
Wysłano z Maasailand 🙂
No Comment