Koscielna niedziela
Dziś Niedziela i na 11 wybieramy się od kosciola. Phillipa decyduje ze nie idzie bo ma duzo spraw przy domu. Wpada do nas Mama. Soila i ciesze się niezmiernie bo razem idziemy do kosciola. Mama Soila jak zawsze przygotowuje niedzielna szkolke. W kosciele niewiele wiernych – to nowy kosciol Betlehem – niestety nie wiem jaki to odlam nadal. Pastor Gidion w kremowym przydlugawym garniturze, w czerwonej koszuli i zlotawo-brazowym krawacie po krotce – jakies 40 minut wspomina o czym było mowione tydzien temu. Ze wzgledu na mnie uczy po angielsku a Mama Shidai tlumaczy na kimasai. Mowa o uzaleznieniach i tym ze odciagaja nas od tego co uczy Jezus. W czesci dzisiejszej mowa o tym jak walczyc z pokusami.
Potem przyszedl czas na spiewy w ktorych wszyscy bardzo aktywnie uczestniczyli 🙂
Potem czas na pastora Louisa w czerwono – ceglastym garniturze w blekitnej koszuli i z czerwono-zlotym krawatem. Pastor poucza baardzo glosno w kimasai. Mama Shidai siedzi obok mnie i tlumaczy mi po angielsku. Mam ze soba polskie Pismo Swiete więc tez po swojemu czytam 🙂 tak mijaja dobre 4h!!
Potem nastepuje cos czego nie rozumiem a mianowicie polewanie rak oliwka przez pastorow. Potem kobiety zglaszaja się i klekaja pastor trzymajac je za rece i opierajac glowe o ich ramie zarliwie się modli. Mija znow dobre pol godziny. Doipiero kolo 16 konczy się cala specjalna uroczystosc. Tylko 5h w kosciele 😉
Wracam do domu i udaje mi się zjesc wczorajsze chapatti z ndengu i pol slodkiej pomaranczy. Siedzimy jeszcze chwile z Mama Soila.
Wysłano z Maasailand 🙂
No Comment