Dziś u araba tłok! Babeczki wyszły więc z lodówki sięgam cole a z półki dwa małe batoniki i obiecuje sobie zastosować się do ostrzeżenia treatwise 😉 siadam z tylu sklepu na drewnianej ławeczce i pałaszuję. Ktoś skarży się na cenę mąki, ktoś targuje cene ugali – dzis pelno tu ludzi i prawie niezauwazenie w kaciku […]
Znajomy sklep do ktorego zanosimy zakupy to ten po lewej na zdjeciu. Wejscie zaraz kolo lodowki z napojami. Dzis Lasenua i Kipelian (sredni syn Steva) jada do rodziny do Isynii. Czekaja na nas przed sklepem. Zakupione wczesniej fanty i kangum znikly a dzieciaki ucinaja pogawedke ze znajomymi blizszymi czy dalszymi. Idziemy zjesc cos do pobliskiej […]
Dzis kolejny kolorowy dzien targowy 🙂 po odczekaniu ponad poltorej godziny przy drodze lapiemy matatu. Po drodze dosiadaja sie znajome takze juz moje 🙂 zasada jest taka jak ktos pozdrowil cie zatrzymujac sie 2 razy znaczy ze jestescie juz znajomymi. Mnie kazdy pozdrawia wiec ilosc moich znajomych szybko wzrasta i jest poza kontrola 🙂 Docieramy […]
W matatu masaj przede mna ma na swoim wydluzonym uchu metalowy krazek – to czesta ozdoba juz wiekowych masajow. Wysiadam kolo siebie a przy drodze siedza znudzeni Lasenua i Wilson. Wracamy z Lasenua do domu, ogarniam wysuszone pranie. Wieczor powoli nadchodzi i czas pomyslec o kolacji 🙂
Dzis naprawde sloneczny dzien! Wstaje okolo 8, myje sie, na sniadanie herbata i 4 kawalki chleba tostowego posmarowane blue band – cos w stylu masla. Zaraz po sniadaniu korzystajac z dobrej pogody zaczynam pranie, ktore w zwiazku z ciagnaca sie deszczowa aura jest bardzo konkretne. Jesli jednak w czwartek mam jechac do Sary musze miec […]
Kieruje sie do araba na zasluzona porcje slodkosci. Na moje szczescie arab zakupil czekolade! Trzy rzadki czekolady Cadbuery kosztuja 65ksh – tu bardzo duzo, u nas okolo 1,7zl. Biore dwie czekolady i kilka batonikow. Otwieram cole i palaszuje babeczke z polewa 🙂 cudownie. Kieruje sie do kawiarenki niestety internetu brak, przygotowuje za to zdjecia, kopiuje […]
Dzis bardzo porannie o 7 skrecam moskitiere, wyciagam spod lozka plastikowa brazowa miske z zielonym obskrobanym metalowym kubkiem i ide przed dom. Kubkiem nabieram 5 miarek z woadra do ktorego napadalo przez noc i ide do toalety. Woda zimna jak grom ale coz to dla mnie! 4 tygodnie zdazyly mnie zaprawic w boju 🙂 Umyta […]
Kuzyn Phillipy okazuje sie maniakiem kina. W swoim samochodze ma zamontowany odtwarzacz dvd, na ktorym jadac po wertepach sawanny ogladamy komedie amerykanska – nie pamietam dokladnie tytulu, cos what’s in the dark? Abstrakcyjna dla mnie sytuacja bo samochod jest swietnie naglosniony i na skorzanych kanapach czuje sie prawie jak w domu 🙂 docieramy do domu […]
Dzis odmienna niedziela. Idziemy w tym samym kierunku co kosciol i szkola jednak duzo dalej. Mijamy kosciol i wchodzimy na zielone od swiezej trawy wzgorze by zachwile zejsc w mala dolinke i znow wspinac sie waska sciezka na wzgorze. Po drodze mezczyzni opryskuja bydlo jakims srodkiem. Zatrzymujemy sie poniewaz sa to krewni Phillipy. Najstarszy z […]