3 2 1 Start
3 2 1 start! Aś niezastapiona odprowadzila mnie na lotnisko. Bezpiecznie mnie rozedrgana zapakowala w odprawe i po milej kawie zniknelam jej przy dalszej odprawie. Jeszcze tylko porozumiewawcze machniecie: Pozdrawiam, Trzymam kciuki, Dziekuje i brama 21 stala sie moim najblizszym celem. W samolocie stwierdzilam ze roznice kulturowe mozna dostrzec nawet po rodzaju zamawianych napojow! U mnie woda i herbata. Starzy kairski biznesmen z lewej sok pomidowrowy i kawa bez mleka i cukru. Pan o hebanowej karnacji przy oknie z drogiej strony sok pomaranczowy i takaz sama kawa. Pan Polak na siedzeniu z przodu male piwo. Niestety przy rezerwacji nie oznaczylam posilku wege i nie bylo dla mnie kanapki bezmiesnej – obylam sie bez niej dzieki Asinemu porannemu omletowi. Jest tez Pan egipcjanin w laczkach, ktory siedzial po drogiej stronie tak jak ja przy przejsciu jednak z niego zrezygnowal na rzecz siedzenia w kolejnym rzedzie gdzie zlozone oparcie nie ogranicza jego konkretnych rozmiarow. Debatuja teraz ochoczo z Panem pod oknem po arabsku, a on w swoim sobie tylko znanym rytmie stuka golymi stopami o siedzenie. Jest tez dziewczynka znacznie zaabsorbowana Panem o hebanowej cerze siedzenie za nia. To dziecko polskiej rodziny – pana od piwa, namietnie ogladajace disneyowskie filmy na dvd z glosem na serio glosnym co lekko dekoncentruje mnie lub utrudnia pogawedki z panem biznesmenem.Dziewczynka okazuje sie krzyczacym i grymaszacym chlopcem ktorego swidrujace uszy odglosy uniemozliwiaja zapadniecie w bloga drzemke. Siegam wiec po gazete PLLOT i zaskoczeniem widze notke redaktor naczelnej Martyny Wojciechowskiej, po ktorej przeczytaniu pojawia sie banan na twarzy:”Wiekszosc z nas czuje opor przed zmiana, bo lepsze jest Cokolwiek, co znamy, niz Nowe, Inne. Kazdy czlowiek trzyma sie kurczowo starych dobrze znanych rozwiazan. Tak sie bowiem czujemy najbezpieczniej! Tymczasem siedzicie w samolocie, a esencja Podrozy i przemieszczania sie jest… zmiana. Po prostu nie mozna tkwic w jednym miejscu, jesli czlowiek pragnie sie rozwijac. Krajobraz powoli przewija sie za oknem samolotu, w miejscu przeznaczenia ludzie przesiadaja sie przy moim stole, Kazdego dnia ide spac w innym miejscu… Ja to kocham i wiem ze aby obudzic sie na Krancu Swiata, musze pewnego dnia podjac decyzje o Podrozy i wykazac gotowosc na nowe doznania”Lot dobiegal konca, dzieki uprzejmosci i przesiadnieciu sie pana biznesmena podziwialam Kair w zachodzacym sloncu. Piramidy takze zrobily wrazenie juz nie ma obciachu widzialam piramidy! Tadaaa! Miekko wyladowalismy, Pan biznesmen uscisnal mi reke mowiac ze przyjemnoscia bylo mnie poznac czym oczywiscie sie odwdzieczylam zyczac wszyatkiego dobrego. Wczesniej przy okazji ostatniej pogawedki zapytalam o to czy po tym jak Mubarak odszedl zmienilo sie cos dla zwyklego egipcjanina. Odpowiedzial ze tak, ze bardzo duzo, ze wielki ciezae spadl im z serca. Wspomnial ze podrozujac widzi jak dluga przed Egiptem droga do usystematyzowania ustroju politycznego przy tak duzej liczbie nacji zamieszkajacych kraj. Powiedzial Egipt nadal walczy.
No Comment